PO stosuje zasadę, my nic nie słyszymy, my mówimy, bo wzięliśmy sprawy w swoje ręce. Nie możemy odpowiadać za tych, którym życie się nie ułożyło, są widocznie zbyt mało kreatywni. Tak mniej więcej brzmiała wypowiedź, pani od "kopania."

 

Tasowanie w strukturach partyjnych PO odbywa się na starych zasadach.

Kto bardziej a- społeczny, ten ma większe szanse na wysokie stanowisko. Patrząc na listę osób spośród których będą wybierani reprezentanci rządu, to wyraźnie widać, że zespół będzie się składał ze szkodników, hamulcowych rozwoju kraju. Osoby które nie sprawdziły się na pełnionych dotychczas stanowiskach, będą tworzyli rząd!

Propaganda dwoi się i troi by zamazać obraz klęsk, i głosi ideologię rzekomych wielkich wartości, jakie drzemią w tych osobach.

Sprawia to wrażenie, jak by stali przed lustrem i wychwalali sami siebie.

Ta błazenada nabiera rozpędu i co niektórzy już się kreują, wręcz na geniuszy politycznych. Otwarta już i bez kamuflażu bufonada nie rokuje nic dobrego dla Polski. Pozwolę sobie wyrazić tu swoją myśl: Cóż warty jest człowiek, który nie zna własnej marności.

Wszystko wskazuje na to, że zostanie wcielony w życie dawny projekt Tuska, o wielkiej koalicji, co w jednym z wywiadów potwierdził Leszek Miler słowami: gdyby zaistniała sytuacja, że tylko taka koalicja ma szansę, to nie widzę jakichś większych przeszkód, by do koalicji doszło.

PO-PSL-SLD, to zestaw, każdy chyba przyzna, zabójczy dla Polski!

No bo tak, z jednej strony przychylność dla niemiaszków z drugiej strony dla sowietów a w środku partykularyści, to obrazek jak z horroru!!!